Ostatnio przechodząc przez galerię, zwróciły moją uwagę ozdoby wykonane z szyszek.
Miałam dość sporą ilość szyszek, żołędzi i kasztanów w swoim "magazynku",
postanowiłam spróbować.
Przyznam, że sprawiło mi to bardzo dużo przyjemności i zabawy, w której brała udział również moja cudowna pomocnica Maja :-)
Tak wygląda moja pierwsza choineczka:
Wybaczcie jakość zdjęć, lecz na zewnątrz ciemno, szaro i ponuro... a ja robię zdjęcia
telefonem ;/
W kolejce do pokazania czekają kolejne 3 choineczki i bombeczki karczochowe :-)
Cudownego wieczoru :*